1 grudnia 2015

Nieczułość na korytarzu

Brak komentarzy:
Czy ludzie w dzisiejszych czasach są nieczuli? Czy po prostu nie chcą mieć nic wspólnego z przykrymi sytuacjami? Tak jakby to co złe ich nie dotyczyło, jakby oni byli czyści, a jakakolwiek pomoc pobrudziłaby ich krystaliczny wizerunek.

29 listopada 2015

Jak wszyscy o świętach, to i ja również

Brak komentarzy:
Święta. Cudowny okres, w którym wybacza się wrogom, znajduje nową miłość, daje innym prezenty, spotyka się z rodziną. Kto ich nie lubi?

Osobiście uwielbiam święta (brak nauki, można w spokoju czytać książki, spać tak długo jak się chce), ale są pewne rzeczy, które na pewno nie tylko mnie denerwują. Mam zamiar przedstawić je wszystkie w tym poście (jeśli jakiekolwiek są).


23 listopada 2015

#1 "Delirium" Lauren Oliver

Brak komentarzy:
Tytuł: "Delirium"
Autor: Lauren Oliver
Liczba stron: 360 (w tym 351 samej książki)
Rok wydania: 2011 (2012 - Polska)
Wydawnictwo: Otwarte
Ocena: świetnie wykreowany świat

Wyobraźcie sobie świat, w którym miłość jest chorobą. I to w dodatku taką, która zabija. Każdy może zostać jej ofiarą. Dlatego wymyślono lek na delirię. Ludzie ustawiali się po niego kilometrowymi kolejkami, wszyscy chcieli zostać wyleczeni. Jednak lek poniżej osiemnastego roku życia zamiast leczyć szkodzi, więc przez pierwsze naście lat każdy jest narażony na zakażenie tą straszną chorobą.

19 listopada 2015

Las marzeń

Brak komentarzy:
Gdy byłam jeszcze dzieckiem biegającym ze śmiechem po podwórku i myślącym, że od całowania można zajść w ciążę, zawsze, gdy ktoś się mnie pytał, kim chcę zostać w przyszłości, odpowiadałam: leśniczym.

Tak, właśnie nim (to nie jest śmieszne!).


18 listopada 2015

Mały księżyc

3 komentarze:
Ozesek powiedziała dzisiaj, że niebo wygląda tak, jakby miało za chwilę oderwać się od księżyca i spaść. Siedziałyśmy wtedy u mnie na łóżku i przyglądałyśmy się niebu, wymyślając różne historie, co się z nim stanie. Najlepszą historię wymyśliła Ozesek.


17 listopada 2015

Zmiany... chyba na lepsze

Brak komentarzy:
Zauważyłam, że mój blog jest masakrycznie nudny. Może jest to przyczyna tak rzadkich wpisów? Albo beznadziejnych tematów? A może po prostu ja nie mam talentu do prowadzenia bloga?


20 września 2015

Wyobraźnia bez ograniczeń (i cenzury)

Brak komentarzy:
Na pewno każdy w dzieciństwie wpatrywał się w czarne niebo, szukając spadających gwiazd. Potrafiło się godzinami siedzieć, aby tylko zobaczyć tę białą smugę i móc wypowiedzieć życzenie, które na pewno by się spełniło. Jako dzieci powierzaliśmy marzenia gwiazdom, a one do dziś je chowają, czekając na powrót tamtych małych istotek, którymi już nie jesteśmy.


15 września 2015

Codzienność każdego człowieka

Brak komentarzy:
Zmiany. Towarzyszą nam wszędzie i zawsze. Rzadko je zauważamy, bo po co? Jeśli do czegoś się przyzwaczyimy, traktujemy to jako normę, na którą nie zwracamy zbytniej uwagi. Jednak mimo to kochamy zmiany. Wręcz pożadamy ich nałogowo. Staramy się je wymuszać w naszym nudnym życiu, mając nadzieję na ciekawą odskocznię.

Zacznijmy od tego, że na zmiany rzadko mamy wpływ, a nawet jeśli, to tylko częściowy. Nie żyjemy samotnie, nasz los nie należy tylko i wyłącznie do nas. Jesteśmy zależni od innych, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy, w mniejszym lub większym stopniu. Często sobie wmawiamy, że dokonaliśmy w życiu jakiejś zmiany. Cóż, może i dokonaliśmy, ale jej efekt końcowy nie zależy już od nas, tylko od innych. Zależy od reakcji osób postronnych jak i zaangażowanych, od tego, jak oni to odbiorą i zrozumieją.

2 sierpnia 2015

Opowiadanie #2

Brak komentarzy:
     Filmy i książki kłamią. Samobójstwa nie są łatwe.
     Przekonałam się o tym w dzień poprzedzający wigilię Bożego Narodzenia, gdy skończyłam osiemnaście lat i musiałam opuścić rodzinę zastępczą, która pozbyła się mnie z uśmiechem na twarzy. Szczerze mówiąc, ja również nie będę za nimi tęsknić. Znalazłam tani motel i wynajęłam pokój dla palących na jedną noc.
     Opieram się plecami o pomalowaną na beżowo ścianę i mocno zaciągam się zrobionym ręcznie skrętem, przymykając oczy ze zmęczenia.
     Po chwili oczekiwania czuję się cudownie. To tak, jakby ktoś otulił mnie paroma kocami i dał do picia gorącą czekoladę z ośmioma łyżeczkami cukru. Wzrok zachodzi delikatną mgłą, a ja się rozluźniam.   

20 kwietnia 2015

Droga bez końca

Brak komentarzy:
Umysł. Istny labirynt z niezliczoną ilością pięter i jeszcze większą liczbą pozamykanych drzwi, do których każdy z nas ma klucz, tylko o tym nie wie. Na każdym kroku spotkać można: stalowe potrzaski, wnyki... ale również porzucony klucz, kawałek mapy, czy nawet łom (do czego może służyć, chyba każdy się domyśli).

U każdego ten symboliczny labirynt wygląda inaczej. U niektórych zostało zakupione oświetlenie, a nawet zamieszczono mapę z zaznaczonymi punktami orientacyjnymi. U innych trzeba samemu się odnaleźć w tej plątaninie korytarzy.


14 kwietnia 2015

Nadzieja matką głupich

Brak komentarzy:
Czy udało Wam się zakochać? Mnie ostatnio to spotkało. Tak niespodziewanie. Uczepiło się mnie dnia 22 lutego, gdy wracałam z przyjaciółką z dłuuugiego spaceru. Dopiero 3 dni później zauważyłam małą, puszystą istotkę dreptającą za mną, która rozprzestrzeniała wokół siebie aurę niezachwianej radości. Chodziłam cały czas roześmiana i tuliłam wszystkich naokoło, a mama gadała, żebym "znalazła sobie chłopaka, bo poduszę wszystkich w domu".

Pierwsze dni, tygodnie zakochania są wspaniałe. Człowiek czuje się cudownie. Nic go nie stresuje. Nie przejmuje się prawie niczym. Żyje tylko tym uczuciem, czerpie z niego to, co najlepsze. Nie zastanawia się, że pod spodem, na samym dnie, znajdzie coś innego, całkiem różnego od wszechogarniającej radości.


26 lutego 2015

Cierpliwość - czy można się jej nauczyć?

Brak komentarzy:
Rośliny. Żywe istoty, które wyglądają na martwe. Nie przypominają zwierząt, są ich całkowitym przeciwieństwem. Jednak zwierzęta nie przeżyją bez roślin, a rośliny nie przetrwają bez zwierząt. Może w mniejszym stopniu potrzebują poruszających się stworzeń, ale jednak. Mimo że prawie wszystko, co istnieje, niszczy je, one nadal są. To jest, można powiedzieć, cud, a nawet magia, że coś, co nie bierze aktywnego udziału w naszym życiu, jest tak nam potrzebne. Bez nich umrzemy, a one bez nas prawdopodobnie przeżyją.


22 lutego 2015

"Kosztem życia" (opowiadanie #1)

Brak komentarzy:
     Kazał im opuścić salę, co nie zostało dobrze przyjęte, ale, mimo sprzeciwów, usłuchali go. Gdy trzasnęły drzwi za ostatnią osobą, westchnął z ulgą i odwrócił się plecami do wyjścia. Spokojnie podszedł do jedynego w tym pomieszczeniu okna, które wychodziło na zachód.
     Odetchnął głęboko, ale ręki z kieszeni nie wyjął. Jego palce kurczowo zaciskały się na rzeźbionej rękojeści sztyletu. Zawsze, gdy był sam, dopadała go panika, że ktoś rzuci się na niego i zabije gołymi rękami. Ale wśród ludzi nie było lepiej. Każdego uważał za swojego przyszłego mordercę.

2 lutego 2015

Śmierć z innej strony

Brak komentarzy:
Wracając dzisiaj ze szkoły, zobaczyłam martwego kota. Leżał nieruchomo metr od ulicy. Łapki miał wyciągnięte przed sobą, a łepek pochylony, jakby chciał ukryć się przed światem. W ogóle nie było widać żadnych ran.

Niemal co parę dni widuję martwe zwierzę. Zbytnio się tym nie przejmuję. Jak każdy. Jednak powinno się zwracać na to uwagę. Nawet mała śmierć ma znaczenie. Gdyby nie miała, to po co by w ogóle była? Wszystko, co się dzieje, ma znaczenie. Nawet to, że teraz siedzisz i czytasz moje wypociny, ma wpływ na Twoje życie. Może je zmienić.
Może Cię zmotywować do czegoś (nie mam pojęcia czego). Może również zmarnować Twój czas, który mógłbyś wykorzystać w bardziej użyteczny sposób. Ale tego już się nie dowiemy. Zacząłeś (albo zaczęłaś, miła pani) to czytać i już zmarnowałeś tą chwilę, która mogła okazać się o wile ciekawsza. Trudno.


26 stycznia 2015

Książki jako towarzyszki życia

Brak komentarzy:
Książki. Grube, czasami wręcz otyłe tomiszcza opakowane w lśniący papier z tytułem, który czasami w ogóle nie odzwierciedla tego, co zostało ukryte w środku.

Między stronami, wierszami, linijkami, słowami, literami są ukryte skarby nieznane ludzkości. Dają one radość, smutek, miłość, nienawiść... Wzbogacają nas. Nie dają nam może materialnego bogactwa, które można stracić w jednej chwili (chwila - około 10 sekund), ale za to dostajemy coś, czego nikt nie zdoła nam odebrać (skrajnych przypadków nie biorę pod uwagę).


25 stycznia 2015

Początek

Brak komentarzy:
Dzielenie się z ludźmi czymś magicznym, tajemniczym, a jednocześnie tak bliskim zasięgu ręki jest wspaniałym uczuciem. To jak nagłe zmienienie zwykłego, czarnego lub niebieskiego długopisu na kolorowe mazaki. Od razu zeszyt wydaje się szczęśliwszy. Nie odpycha swoją monotonią, która aż zniechęca do zaglądania i poznawania nowych rzeczy, które mogą okazać się ciekawe.